Św. Jadwiga Królowa – matka trzech narodów
Postać św. Jadwigi Królowej (ur. 18 lutego 1374 – zm. 17 lipca 1399) jest symbolem najszczytniejszych dążeń Europy XIV wieku, zarówno na płaszczyźnie polityczno-społecznej, jak i religijno-kulturalnej. Jej wspomnienie przypada 8 czerwca.
Przekonanie to potwierdza trwający od sześciu wieków kult św. Jadwigi oraz jej stosunkowo niedawna kanonizacja, która była pierwszą w historii ogłoszoną na ziemiach polskich. „Raduj się, Krakowie! To właśnie głębi jej umysłu i serca zawdzięczasz, królewska stolico, że stałaś się znaczącym w Europie ośrodkiem myśli, kolebką kultury polskiej i pomostem między chrześcijańskim Zachodem i Wschodem, wnosząc niezbywalny wkład w kształt europejskiego ducha” – powiedział papież Jan Paweł II podczas kanonizacji 8 czerwca 1999 roku.
Jadwiga – córka Ludwika Andegaweńskiego, króla Węgier i Polski, wychowywała się w Budzie i Wiedniu. Koronę polską przyjęła 16 października w 1384 roku w Krakowie, mając zaledwie dziesięć lat. Półtora roku później zawarła małżeństwo z księciem litewskim Władysławem Jagiełłą, dzięki czemu Litwa przyjęła chrzest i otworzyła podwoje dla Ewangelii. Królowa osobiście angażowała się w chrystianizację tych ziem: wyposażała świątynie, śląc haftowane przez siebie ornaty, troskliwie dobierała misjonarzy, przy Uniwersytecie Karola w Pradze ufundowała bursę dla studentów z Litwy. W celu przyspieszenia i ugruntowania ewangelizacji Polski, Litwy i Rusi uzyskała wraz z królem Jagiełłą papieską zgodę na utworzenie Wydziału Teologicznego na Akademii Krakowskiej. W testamencie zobowiązała króla do dokończenia dzieła odnowy Akademii, przeznaczając na ten cel swoje szaty, klejnoty i pieniądze. Starannie wykształcona, znana z zalet umysłu i charakteru, słynęła w Europie z urody i pobożnego życia. Skupiła wokół swego dworu przedstawicieli elit politycznych i intelektualnych kraju, podejmowała teologów i prawników z Uniwersytetu Karola w Pradze, którzy mieli organizować Wydział Teologiczny w Krakowie.
Znane są też liczne dzieła dobroczynne św. Jadwigi – fundacja psałterzystów dla katedry na Wawelu, nadania dla szpitali i klasztorów dominikanów we Lwowie i Sandomierzu oraz cystersów w Koprzywnicy – a także jej troska o ubogich, pokrzywdzonych i skazańców. Sprowadziła do Krakowa karmelitów, jak również benedyktynów słowiańskich z Pragi. Była krzewicielką pokoju w swym otoczeniu i na scenie politycznej, m.in. prowadziła pertraktacje z wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego. Przez 15 lat panowania bardzo przyczyniła się do pokojowego zjednoczenia krajów i narodów, zwłaszcza Polski, Litwy i Rusi. Położyła podwaliny pod wielonarodowe państwo Jagiellonów oparte na tolerancji i koegzystencji różnych kultur i religii. Dała też podstawy intelektualne Kościołowi w Rzeczypospolitej. Jej duchowość, inspirowana przez nurt “devotio moderna”, cechowała się ścisłym związkiem życia czynnego i kontemplacyjnego, według słów jakie miał do niej wypowiedzieć Chrystus z wawelskiego krucyfiksu: “Czyń, co widzisz”. Sprawowanie władzy pojmowała jako służbę. Często posługiwała się emblematem będącym plecionką gotyckich liter „MM”, które oznaczały syntezę postaw ewangelicznych sióstr Marii i Marty. Jej życie mistyczne i apostolskie, małżeńskie i dworskie tworzyło harmonijną jedność budzącą podziw u ludzi różnych kultur i epok.
Św. Jadwiga zmarła na gorączkę połogową w 25. roku życia. Lud od początku uważał ją za świętą. Wcześnie rozpoczęto więc starania o kanonizację, jednak w ciągu wieków napotykano na liczne trudności. Została beatyfikowana dopiero przez Jana Pawła II 8 czerwca 1979 roku, a kanonizowana dokładnie 18 lat później.
Dnia 20 czerwca 1998r w czasie Kapituły w Wieliczce, królowa Jadwiga została ogłoszona patronką FZŚ w regionie Krakowskim.
Bł. Aniela Salawa - służąca, mistyczka
Postać błogosławionej Anieli Salawy (ur. 9 września 1881 – zm. 12 marca 1922), należy do nielicznych polskich mistyczek. Mimo braku wykształcenia, odznaczała się inteligencją i rozsądkiem, wyrobionymi poprzez lekturę dzieł duchowych. Jej wspomnienie przypada 9 września.
Błogosławiona Aniela Salawa, najmłodsza z dziesięciorga dzieci Bartłomieja i Ewy Salawów, urodziła się 9 września 1881 roku. Wielodzietna rodzina, mimo posiadania gospodarstwa i zarobków z kowalstwa, prowadziła życie bardzo skromne, często na granicy skrajnego ubóstwa. Nigdy jednak nie zabrakło im wiary i pobożności. Rodzinnym zwyczajem było wspólne śpiewanie pieśni religijnych, czytanie nabożnych książek, uczestnictwo w modlitwach i nabożeństwach.
Narastające zubożenie wsi galicyjskich, w tym i Sieprawia, spowodowało, że Aniela mogła odebrać tylko najbardziej podstawowe wykształcenie. Uczęszczając do szkoły przez dwa lata nauczyła się czytać i pisać, cały czas pomagając rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. Gdy ukończyła 16 lat, rodzice postanowili wydać ją za mąż. Anielka jednak sprzeciwiła się ich zamiarom, w czym poparły ją starsze siostry, pracujące w Krakowie jako służące. Sprowadziły one Anielę do Krakowa i, aby zapewnić jej źródło utrzymania wyszukały jej pracę. Dlatego od późnej jesieni roku 1897, przez dwadzieścia lat Aniela Salawa pracowała w Krakowie jako służąca, w różnych miejscach i u różnych rodzin. Ciężka praca nie odrywała jej myśli od religii i wiary. W wieku osiemnastu lat złożyła śluby czystości, starała się również jak najczęściej uczestniczyć w Mszy św., przynosiła do kościoła kwiaty i haftowane przez siebie obrusy. Przez jakiś czas Aniela nosiła się również z zamiarem wstąpienia do któregoś z klauzurowych klasztorów, jednak z powodu słabego zdrowia i braku wymaganego posagu odmówiono jej przyjęcia.
Przyszła błogosławiona upodobała sobie zwłaszcza dwa kościoły: oo. Redemptorystów oraz oo. Franciszkanów. Zapisała się również w 1900 roku do założonego rok wcześniej Stowarzyszenia Sług Katolickich im. św. Zyty, patronki służących. Stowarzyszenie mieszczące się przy ul. Mikołajskiej 30 posiadał schronisko dla bezdomnych dziewcząt, kuchnię, szpitalik i bibliotekę. Przynależność do Stowarzyszenia, zwanego Zytkami, zastępowała Anieli wcześnie utracony dom rodzinny oraz rekompensowała brak własnego ogniska domowego.
Począwszy od 1903 roku Aniela Salawa przystępowała codziennie do Komunii Świętej. 15 maja 1912 roku rozpoczęła nowicjat Trzeciego Zakonu św. Franciszka, zaś 6 sierpnia 1913 roku złożyła przysięgę tercjarską.
Po wybuchu I wojny Aniela zaczęła posługiwać rannym żołnierzom, odwiedzając ich w lazaretach, przynosząc jedzenie i dobre słowo. Dzieliła się też swoimi skromnymi racjami żywnościowymi z najbiedniejszymi mieszkańcami miasta. Wytężona praca i mizerne odżywianie podkopały niezbyt silne zdrowie Anieli. Nasiliły się jej poprzednie dolegliwości, zachorowała też na żołądek i stwardnienie rozsiane. Ponieważ wyglądała na osobę zdrową i krzepką, szybko wypisano ją ze szpitala.
Ostatnie lata przeżyła w skrajnym ubóstwie, mieszkając w maleńkiej celce w suterenie przy ul. Radziwiłłowskiej 20. Opuszczona przez obawiających się zarażenia ludzi, coraz ciężej chora, do końca pozostała wierna miłości Jezusa. Na cztery dni przed śmiercią została przeniesiona do szpitaliku przy ul. Mikołajskiej, gdzie po przyjęciu sakramentu chorych, zmarła 12 marca 1922 roku. Przy prowadzonym przez oo. Franciszkanów pogrzebie, który odbył się 15 marca na Cmentarzu Rakowickim, asystowali oo. Jezuici i Redemptoryści.
Niedługo po śmierci Anieli Salawy zaczęto doznawać za jej przyczyną cudownych uzdrowień, które oo. Franciszkanie skrupulatnie rejestrowali. 13 maja 1949 roku doczesne szczątki Błogosławionej umieszczono w mensie ołtarza Kaplicy Męki Pańskiej oo. Franciszkanów. Nieco później rozpoczęto również starania o beatyfikację, które od samego początku popierał Ojciec Święty Jan Paweł II. On również, 13 sierpnia 1991 roku, na krakowskim Rynku Głównym, wyniósł ją na ołtarze. Powiedział wówczas: "Jest to dla mnie ogromna radość, że mogłem dzisiaj w Krakowie wynieść do chwały błogosławionych Anielę Salawę. Ile razy modliłem się przy jej relikwiach, jak głęboko zapadły mi w pamięci, w serce, te słowa: >Panie! Żyję, bo każesz, umrę, bo zechcesz, zbaw mnie, bo możesz< (...) Tak pisze, tak woła do Chrystusa Aniela: >Pragnę, abyś był tak uwielbiony, jak jesteś wyniszczony<. I jeszcze o swoim własnym powołaniu, a raczej o tym, które dał jej Bóg: >Wobec duszy mojej Pan Bóg miał zamiary wielkie, stwarzając mnie na swój własny obraz<. Niech te słowa Błogosławionej naszej rodaczki, sieprawianki i krakowianki, pozostaną w naszej pamięci i w naszych sercach".